Ela- za wiele lat przywiązania, a było ich 10, na stare lata, zlękniona, obolała, ze starym złamaniem kości udowej, co utrudniało suni poruszanie się trafia do schroniska. Zero wyrzutów sumienia, potraktowana jak zbędny śmieć. Ale dla nas nie ma znaczenia, czy młody czy wiekowy psiak, każdemu należy się szacunek i pomoc. Dlatego chcemy odczarować życie Eli i udowodnić jej, że może być jeszcze pięknie. Sunia jest już po resekcji kości udowej, wszystko pięknie zagojone, a co najważniejsze porusza się bez bólu. Z zachowania to oaza spokoju i łagodności. Zrównoważona i ostrożna. Czuła, grzeczna, przyjacielska o cudnych oczętach. Wpatrzona nim w człowieka jak w obrazek. Jak widzi, że ktoś zbliża się do jej koca, ochoczo podrywa się i merda uroczo ogonem. Na spacerze podąża dziarsko, ale spokojnie, bez jakiegokolwiek szaleństwa. Co raz zatrzymuje się i patrzy opiekunowi w oczy. Za przytulaski jest wdzięczna jak wszystkie wiekowe psiaki. Tylko ta spuszczona głowa daje dużo do myślenia. Czy Ela zazna jeszcze czym jest prawdziwy dom? Zapraszamy do schroniska.